Description
Akcja powieści toczy się na południu Wielkopolski, w dawnych powiatach ostrowskim i odolanowskim. 10 listopada 1918 roku powstaje „Republika Ostrowska”. Narodowowyzwoleńczy ruch rozciąga się na pobliski Odolanów i Raszków. Na wieść o wybuchu Powstania Wielkopolskiego do Ostrowa gromadnie przybywają uzbrojeni mieszkańcy okolicznych miast i wsi. Ostrów przechodzi w polskie ręce, ale Niemcy nie dają za wygraną.
Kiedy mężczyźni walczą zbrojnie, kobiety borykają się z samotnością i kłopotami dnia codziennego. Marianna Kaźmierczak opłakuje synów poległych na wojnie i martwi się o pozostałych synów, którzy walczą o wolną Polskę. Jej synowa Frania troszczy się o córeczkę, której poświęca cały swój czas, a niebawem będzie miała drugie dziecko. Kazia Ożegowska jest bardzo aktywna społecznie, organizuje kursy dla sanitariuszek. Przyjaźni się ze swoją szwagierką Reginą, która marzy o ślubie z głównym bohaterem ostrowskich wydarzeń – Aleksandrem Dubiskim.
Dla kogoś kto kocha swoje miasto to pozycja obowiązkowa. Pani Aneta Franc napisała świetną książkę o Powstaniu Wielkopolskim, której akcja ma miejsce w rejonie Ostrowa Wielkopolskiego. Takiej powieści to miasto potrzebowało jako uzupełnienie serialu „Republika Ostrowska” oraz filmu „Republika nadziei”. Warto znać tę historię. Przy okazji fajny materiał na scenariusz. Gorąco polecam:)
Patryk Olszanowski, Ostrów. 28 listopada 2018
Dzisiaj… akurat w 100-tną rocznicę Powstania Wielkopolskiego skończyłam czytać Twoją książkę. Jestem pod dużym wrażeniem! Dziękuję, bo dzięki Twojej powieści „przeniosłam się w czasie” dowiadując się o rzeczach, o których nie miałam pojęcia. Do tej pory Powstanie Wielkopolskie było dla mnie tylko „suchą datą” i faktem historycznym….teraz jest Naszą Historią. Jeszcze raz gratuluję powieści!!!
Agnieszka Gajewska, Moszczanka, 27 grudnia 2018
Przeczytałem ją niemal jednym tchem. Powieść jest po prostu fascynująca. Jestem pełen podziwu dla Pani zdolności i talentu pisarskiego. Czytając tę książkę przeniosłem się oczami wyobraźni w tamten okres przeżywając niejako w realu to co było udziałem bohaterów Pani książki. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za nadesłaną książkę i możliwość skorzystania z tego literackiego wehikułu czasu:)
Tadeusz Sosna, Poznań, 11 stycznia 2019
Bardzo patriotyczna, mądrze napisana książka, ze znajomością historii, z wyczuciem tak jakbyś sama uczestniczyła w powstaniu. Widać w niej że Wielkopolanie mieli już dość szkiebrów. Widać to na okładce i w kilku miejscach w książce, że miłość i małżeństwo musi poczekać bo miłość do Ojczyzny jest ponad tym. Zdruzgotani wracają z I wojny światowej, stają do powstania a po nim wypada iść na wojnę z Rosją. Książkę czyta się z przyjemnością, wielka dawka patriotyzmu i gwary wielkopolskiej nie pozwalała mi zasnąć mimo późnej pory. Momentami jakbym czytał Konopnicką, np. Nasza Szkapa-wycięta z lektury w szkołach. Czy tę książkę chętnie kupują Wielkopolanie? Właściwie każdy z nich powinien ją mieć w domu. Powinnaś otrzymać za nią wiele nagród!!!
Roman Michalski, Gdańsk, 22 stycznia 2019
Książka oparta jest na faktach historycznych i autentycznych postaciach oplecionych fabułą literacką. Powoduje to, że książka jest powieścią przystępną dla każdego czytelnika. Przenosi nas 100 lat temu w atmosferę Powstania Wielkopolskiego z punktu widzenia kobiet. Zachęcam do przeczytania pięknej powieści.
Maria Tomaszewska, Raszków, 25 stycznia 2019
Dziękujemy za to że w tak łatwo przystępnej formie przedstawiła Pani nam wszystkim historię Powstania Wielkopolskiego. Takie połączenie faktów historycznych z płynnością odbioru powieści to skarb, minimum dla naszego regionu, ale i mam nadzieję punkt wyjścia do szerszej świadomości obywateli o tych wydarzeniach.
Mateusz Chmielarz, Drogosław, 25 stycznia 2019
Aneta Franc, historyk, moja koleżanka, autorka kilku publikacji popularnonaukowych o historii Ostrowa Wielkopolskiego i okolic, a także szeregu artykułów opublikowanych na łamach Rocznika Ostrowskiego Towarzystwa Genealogicznego, po raz pierwszy postanowiła zmierzyć się z twórczością literacką. Swoją powieść osadziła w realiach południowej Wielkopolski, w przełomowych miesiącach odzyskiwania niepodległości, włącznie ze zwycięskim Powstaniem Wielkopolskim – od jesieni 1918 do wiosny 1919 roku. Jako genealog i archiwistka ma znakomity przegląd źródeł z tamtego okresu. Wszystkie postaci w powieści są osobami, które żyły rzeczywiście, mocno osadzonymi w realiach codzienności przełomu 1918/1919 roku. Autorce gratuluję pomysłu i determinacji w jego realizacji, a chętnym polecam jej powieść.
Tomasz Ławniczak, Skalmierzyce, 28 stycznia 2019
Dziękuję za książkę z dedykacją, przyjemna lektura jest takze studium o historii mojego Ostrowa Wielkopolskiego i jego okolic. Jestem pod wielkim wrażeniem Pani wiedzy i umiejętności pisarskich. Ta powieść przeniosła moje myśli, które znałem tylko z opowiadań i literatury tematów początku XX wieku. Czytając byłem także w Ostrowie, Raszkowie, Odolanowie i innych miejscowości mojej młodości. Na kartach tej pięknej powieści spotkałem wiele nazwisk ludzi, gdy byc może spotykałem ich potomków. W uszach brzmiały słowa, strofy, zdania i język, który słyszałem w dawnych czasach. GRATULACJE!
Z wyrazami uznania, Antoni Karwacki, Poznań, styczeń 2019
Książkę „Wojna nie była kobietą” przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Przybliżyła mi ona tak drogie memu sercu rodzinne strony Raszkowa, przypomniała nazwiska ludzi których kiedyś spotykałem, a które przez lata oddalenia powoli uciekały z pamięci. Książka ta pisana żywo oddaje doskonale socjalne i psychologiczne uwarunkowania lokalnej społeczności naszego regionu – oddaje wszystkie obawy jakie niosły tamte niepewne czsy. Oddaje tez doskonale duży konserwatyzm części społeczeństwa – niczego nie ruszać, nie zmieniać, za Wilusia było lepiej. Jak rozmawiałem na ten temat z historykiem dr Markiem Rezlerem, autorem książki „Polska Niepodległość”, to on twierdzi – że gdyby I wojna światowa wybuchła 20-30 lat później, to Polska gdyby powstała byłaby państwem federalnym – federacją z trzech zaborów. Na szczęście stało się inaczej, byli ludzie energiczni którzy umieli popędzić mocno nieruchawych, którzy do dzisiaj mają im to za złe. Należy być dumnym, że nasza rodzina ma też udział w walce o niepodległość, że była energiczną i patriotyczną.
Michał Gruszczyński, Poznań, luty 2019
Reviews
There are no reviews yet.